Pożyczanie pieniędzy

Dodaje tutaj, bo mam bana na r/Polska za niewinność 🙃

Jakie macie doświadczenia z pożyczaniem hajsu znajomym w „potrzebie”? Mam takiego jednego gagatka, który co jakiś czas prosi o kilka klocków. Prowadzi całkiem dobrze prosperujący biznes, więc się zastanawiałem o co chodzi. Potem się dowiedziałem, że ma od wielu lat problemy z hazardem oraz stymulantami. Od tamtej pory staram się jakoś wymijać te prośby i za każdym razem czuję się przez kilka dni jak gówno. Tłumaczy zwykle, że księgowa się jebneła i potrzebuje kasy na podatki etc. Typ kasę oddaje, więc to jest dziwne, ale wiecie, jakoś ciężko mi z tym że miałbym finansować nałogi i tym samym nigdy z tego nie wyjdzie. Nie jesteśmy na tyle blisko, żeby z nim szczerze pogadać, a mam wrażenie, że jak zapytam czy chodzi o nałogi to kontakt się urwie. Miałem też takiego koleszkę, który wysyłał prośby o Blika na 500 zł do znajomych i do dalszych znajomych. Skurwił się tym i stracił szacunek prawie u wszystkich. Słyszę na mieście, że ciągle nowe osoby dają się nabrać. Ten to na 100 potrzebuje na wciąganie. Staram się stosować zasadę, że pożyczanie niszczy znajomość/przyjaźń. Ja bym chętnie pożyczał, ale jakoś normalne osoby, zaufane nigdy o pożyczkę nie pytały.