Rant na ceny w sklepach

A konkretnie na cenówki, no wiecie, te plakietki z ceną (tak wiem clickbait)

Czy tylko mnie denerwuje gdy biorę produkt z półki a przy kasie okazuje się o połowę droższy? Potem patrzysz dokładniej a tam cena faktycznie jest taka ale tylko jeśli kupisz 10 sztuk w 5 paku, skanując kartę stałego klienta w parzysty dzień, z łączną ceną poniżej 138,27gr ale tylko 3 pudełka na jedną osobę, nie obowiązuje w pełnię. A właściwa cena malutka gdzieś tam z boku napisana.

Ja rozumiem, że świadomy konsumpcjonizm i to po mojej stronie leży upewnić się, że mnie nie kantują, ale komu się nie zdarzyło?

Imo największą czcionką powinna być napisana główna cena, obowiązującą bez żadnych upustów i promocji.