Napiwki
Co sądzicie o napiwkach w restauracjach? O ile w Polsce jeszcze się to nie rozrosło tak np. Czechy lub Hiszpania mnie zadziwiają. Byłem ostatnio w Czechach w 2 restauracjach. Przy każdej zapłacie zostałem zapytany wprost czy nie chce dać 10% napiwku. Nie ukrywam nie jest to fajne, ponieważ jest to pytanie które narzuca odpowiedź i odmowa jest „nieprzyjemna”. Zastanawiam się skąd się to bierze, że mimo że zapłaciłem 100% za jedzenie które zamówiłem, to kelner który tylko wykonuje swoje obowiązki, ma płacone, oczekuje jakiejś dodatkowej zapłaty za „chuj wie co”. To tak jakbyśmy poszli w inne miejsce które „obsługują klienta” np. pracownik na kasie w sklepie spożywczym, wyobrażacie sobie że taki pracownik przy zapłacie zapytał by o napiwek? Nie do pomyślenia, a jednak w restauracjach jakoś to przechodzi. Przesadzam?