O co chodzi z mechanikami
No juz krew mnie zalewa z tymi mechanikami. Juz ktorys raz z kolei mechanik sie wozil moim samochodem.
Kiedys mialem sytuacje ze najebal prawie 90km w 3 dni? Każde proby konfrontacji konczyly sie szefa nie ma, nie odbiera (duzy zaklad). Dzis znowu po wymianie zacisków hamulcowych najechane 25km po Warszawce.
Rozumiem, że jakas testowa jest wskazana ale 25km? Nie mam żadnego dowodu oprócz przebiegu który mniej więcej kojarze bo wiem gdzie byłem od ostatniego tankowania. Oczywiscie usluga bez paragonu tylko slownie powiedziane co zrobione. I w sumie to na koniec dnia tez chuja wiadomo. XD
Jak juz trafilem na jak myslalem wtedy git mechanika to okazalo sie ze pozniejsza awaria ktora mialem i musialem naprawiac w innym miescie byla dlatego ze uszczelke wlozyl do gory nogami. Co wedlug tamtego mechanika jest giga trudne ale jemu jakos sie udalo.
Jak znalezc normalnego fachowca bo mam wrazenie ze co trafie to gorzej. Nie mam nic przeciwko nie dawaniu paragonow chce po prostu wkoncu trafic na kogos komu mozna zaufac ze nie próbuje Cie zrobic w bambuko dziwnie.
Edit: i tak dla jasnosci nie mam jakiejs super fury xD 18 letni civic typeR