Stanie na rękach, kalistenika

Cześć, ćwiczy ktoś z was kalistenike? Od niedawna uczę się stać na rękach i bardzo mi się to spodobało. Nadal muszę robić to asekuracyjnie przy ścianie, ale widzę już wzmocnienie i większą kontrolę nad ciałem. Jednak co mnie ogranicza to to, że długo regeneruje mi się brzuch, nie chodzi o zakwasy, ale takie uczucie, że jeszcze trochę i bym naderwał mięsień brzucha, albo jeszcze mocniej sobie zaszkodził. Macie jakieś porady jak zaczynać, żeby nie przedobrzyć? Co byście poradzili, komuś kto praktycznie zaczyna (zacząłem ok miesiąc temu, wcześniej tylko drążek od czasu do czasu). Drugie pytanie, czy polecacie jakiś sprzęt, żeby kupić i ćwiczyć w domu? Drążek mam, myślę o np paraletkach, ale czy coś jeszcze może mi się przydać? I gdzie taki sprzęt kupować? Praca nad ciałem daje mi dużo frajdy i satysfakcji, zwłaszcza kiedy widzę efekty w postaci lepszej formy, ale i lepszego samopoczucia. Co wam daje kalistenika, albo inne ćwiczenia?

Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi